2007-05-16

Polskie porno biznesowe

Klasyczna bajka Disneya o Kopciuszku kończyła sie ślubem i sakramentalnym "...and they lived happily ever after". Dzisiaj juz sie tak łatwo nie da zbyć gawiedzi, zwłaszcza dorosłej. Potrzebne sa intymne szczegóły, jakieś potwierdzenie, że związek księcia i sierotki został skonsumowany. Z tego chyba założenia wyszli zarządcy portalu onet.pl (znanego także jako WSI Online), umieszczając dzisiaj w Sieci artykuł pod takim oto tytułem (podkreślony):



Szczegółów Wam nie podam, bo brzydzę się łóżkowymi plotkami, ale mam nadzieję, że dziewczęce marzenia deweloperki się spełnią, a książę-miliarder nie okaże się zwykłą żabą, którą trzeba połknąć bez żadnych korzyści...

2007-05-11

Notka bez tytułu i morału

[...]
Psieje świat, czy może właśnie psieją oni
Psiocząc na to, co ich dziełem w takim stopniu?
Z siebie samych szydzą, gdy im się przypomni
Jacy byli kiedyś - Pięknie Nieroztropni!

Własne wspomnienia - jak cudze losy,
Trzosy pełne, a serca - próżne;
Fałszu zeskrobać z prawdy - nie sposób
Zaledwie w dwadzieścia lat później...

Jacek Kaczmarski, Dwadzieścia lat później
22.8.2000

2007-05-10

Also sprach Michnik

Guru polskiej inteligencji znowu dał głos, tym razem w "Die Welt". Oto główne dogmaty jak zwykle niezwykle logicznego wywodu:

  • Polska niszczy swoją ciężko wywalczoną wolność
    W powyższym stwierdzeniu jest pewien patos i przesada, bo przecie to nie Polska niszczy, jeno kaczofaszystowski rząd. Przejawia się to w dynamicznym rozwoju cenzury prewencyjnej tudzież w rosnących stale ograniczeniach w dostępie do paszportów i możliwości wyjechania z faszystowskiej IV RP. Nadużycie składam na karb publicystycznego temperamentu A. Michnika, z którego jest zresztą szeroko znany. Wytłumaczeniem słusznego wzburzenia A. Michnika może być tzw. "sprawa Geremka", która spowodowała omawiany artykuł - wiadomo, jeśli ktoś śmie zaczepić B. Geremka, to nie może to być skromna osoba fizyczna, czy nawet rząd. Proporcje wymagają, żeby naprzeciw instytucji, jaką jest B. Geremek postawić cały kraj.

  • koalicja żądnych zemsty przegranych demokratycznego zwrotu, spycha kraj w nową niewolę
    Nic dodać, nic ująć. Koalicja przegranych mści się, sprzedając wolną Polskę w pacht UE, Rosji, Izraelowi, USA. Poprzednie rządy dbały o interes Polski, o jej niezależność i pozycję, a obecne wyłącznie jątrzą i knują. Głownie przeciwko tradycyjnym gwarantom polskiej wolności, tj. Rosji i Prusom. Hańba.

  • Solidarność kierowała się filozofią kompromisu, a nie zemsty
    To jest oczywiste. Od czasów stanu wojennego "Solidarność" poprzez swoje podziemne wydawnictwa, a także głosem swojego barda Jacka Kaczmarskiego domagała się, ni mniej, ni więcej, tylko kompromisu, nakazującego uznanie gen. Jaruzelskiego za zbawcę Ojczyzny przed sowiecką okupacją, a gen. Kiszczaka za człowieka honoru. Ekstrema cos tam przebąkiwały o ks. Popiełuszko, S. Pyjasie, G. Przemyku i innych oszołomach, ale nie wsłuchujmy się w głos ekstremy!

  • Dziś Polska opanowana jest przez koalicję postsolidarnościowych rewanżystów, postkomunistycznych prowincjonalnych wichrzycieli, następców szowinistów z czasów sprzed II wojny światowej, grupy wrogie wobec obcokrajowców i antysemickie oraz środowisko Radia Maryja, tubę etnoklerykalnego fundamentalizmu
    Wiadomo, że etnoklerylakny fundamentalizm jest biegunem ujemnym, zwłaszcza w moralnym sensie, etnopostępowego internacjonalizmu; grupy wrogie wobec obcokrajowców negatywnie ocinają się na tle miłujących pokój izraelskich wycieczek do Polski, zaś o szowinistach to w ogóle szkoda gadać. Wypada jeno ubolewać, że komuniści byli zbyt liberalni i pozwolili żyć takim swołoczom.

  • Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" skrytykował ustawę lustracyjną. Podkreślił, że gdyby takie "polowanie na agentów" urządzono w 1990 roku, nie można byłoby przeprowadzić reform gospodarczych Balcerowicza, ani zbudować państwa prawa. Polska nie byłaby dziś ani w NATO, ani w UE
    Tego akurat nie rozumiem, no ale mnie do inteligenta jeszcze sporo brakuje. Czyżby red. Michnik sugerował, iż gdyby w 1990 roku "upolowano" agentów, Leszek Balcerowicz nie mógłby przeprowadzić swoich reform, które dały Polsce tylu baronów i multimilionerów? Że niby z powodu zakazu pełnienia funkcji publicznych przez L. Balcerowicza to by się nie powiodło? A z tym UE i NATO to też nie wiem. Wygląda na to, że red. A. Michnik głęboko wierzy, iż to L. Wałęsa wprowadził Polskę do NATO, zaś A. Kwaśniewski do UE, skoro twierdzi, iż bez agentów to by się nie udało... Ale cóż - poniósł red. Michnika zapał i nie ma co się czepiać...

2007-05-01

ZBOWiD-bis

Jak donoszą z ledwie skrywaną radością uciemiężone przez zamordystyczny reżim media - powstał na nowo wyklęty lud ziemi w postaci wielce zasłużonych dla demokracji i wolności słowa bojowników - opuchniętego z wiecznego niedojadania prezia prawie magistra Kwaśniewskiego, TW WSI Andrzeja Olechowskiego (fachowca od platform) oraz zasłużonej stalinowskiej poetessy Wisławy Szymborskiej, odznaczonej niedawno leninowską nagrodą Nobla.

Przywódców na wiece i parteitagi wozić będzie czołowy kierowca III RP, kol. Frasyniuk Władysław, który ma już duże doświadczenie w tej branży. Niektórzy zapewne pamiętają wesoły autobus, krążący po Polsce z objazdowym cyrkiem nieboszczki Mumii Wolności.

Nowy Związek Bojowników o Wolność i Demokrację przyjął tym razem nieco krótszą nazwę, a mianowicie Ruch na Rzecz Demokracji. Akces do ruchu zgłosiły ponadto inne tuzy intelektu, tudzież zasłużeni weterani walki, jak towarzysze Borowski Marek, czy Cimoszewicz Włodzimiez. Cały interes ma prawnie zabezpieczać mec. Jan Widacki, zwany w kręgach zbliżonych do biznesu jako Johnny Wydacky. Pomniejszego planktonu nie warto wymieniać.

Przywódcy nowego ZBOWiD-u stwierdzili w oświadczeniu, iż łączy ich m.in. "szacunek dla demokracji i państwa prawa oraz stosunek do integracji europejskiej, którą traktują jako słuszny wybór". Wyrażają też szacunek dla tzw. zrywu "Solidarności i jej przywódców, ze szczególnym podkreśleniem przy wódce "okrągłego stołu".

Wśród innych wyrazów znalazły się wyrazy "zaniepokojenia" tym, co dzieje się z powagą tak istotnych instytucji demokratycznego państwa, jak TK, czy niezawisłe sądy. Przypuszczalnie to głównie działalność prokuratury i sądów budzi zrozumiałe zaniepokojenie autorytetów ZBOWiD-u.

Innym, spędzającym sen z powiek problemem nękającym naszych bohaterów jest dramatyczna zależność dziennikarzy i mediów, kneblowanych przez reżim Kaczyńskich Braci, którzy - zdaniem zatroskanych autorytetów - "nie rozumieją zasad demokracji, lekceważą zasady państwa prawa, dążą do jego upartyjnienia i ideologizacji." Przejawia się to - oczywiście - w ograniczaniu wolności mediów, którym jednak na odsiecz spieszą dzielni zbowidowcy: "Jesteśmy zdecydowani wspierać środowisko dziennikarzy broniących swej niezależności i wolności mediów. Bez wolnych mediów nie ma demokracji". Bogu dzięki. Wreszcie odetchną dziennikarze "Gazety Wyborczej", tudzież gwiazdy TVN-u i Polsatu, które już dosłownie dusiły się w gorsecie cenzury, zabraniającej nie tylko pisać i mówić ŹLE o autorytarnym rządzie, ale nakazującej chwalić i popierać pod rygorami odebrania koncesji i zesłania w Bieszczady.

Jednym słowem - budzi się nadzieja. A gdy tylko ZBOWiD zostanie wsparty medialnie przez inne autorytety - nadzieja zwycięży! Oczekujemy z niecierpliwością na akces do ruchu innego znanego noblisty i wielokrotnego doktora nauk wszelakich, czyli ob. Wałęsy Lecha wraz z osobistym kapciowym. Przydałby się jak najbardziej tow. Geremek Bronisław, no i można byłoby na trochę wskrzesić słynną mumię mazowiecką, aby powtórzyła raz jeszcze swój słynny bon-mot o "grubej linii" i przeszłości.

A jeśli ZBOWiD przekształci się w nową partię, uzyskującą w sondażach na starcie 50-60% poparcie, tow. Szymborska Wisława będzie mogła sięgnąć do korzeni swej twórczości i zaintonować łamiącym się ze wzruszenia głosem:

Partia. Należeć do niej.
Z nią działać. Z nią marzyć. Z nią w planach nieulękłych.
Z nią w trosce bezsennej. Wierz mi to najpiękniejsze
co się może zdarzyć





P.S. W czasach pierwszego ZBOWiD-u, również skupiającego weteranów walki klasowej, krążył taki dowcip: Co to jest - sześć zębów i dwieście jaj? Zebranie ZBOWiD-u.

Obecnie, dzięki postępom faszystowskiej stomatologii i protetyki, tudzież większemu otwarciu na damy i literatki, ta dysproporcja ma szansę się zmienić. Na miażdżącą przewagę zębów nad jajami.

________________________________________


Awantura - Czerwone skurwysyny