2011-11-05

Lokaut w PiS-ie?

Zadzwonił dziś do mnie przyjaciel z pytaniem, co sądzę o wyrzuceniu z PiS-u Ziobro, Kurskiego i Cymańskiego. Szczerze mówiąc właśnie w tym momencie dowiedziałem się o tym fakcie, bo od miesiąca mniej więcej zupełnie nie interesuję się polityką, co oznacza, że nie zajrzałem do żadnej gazety, na żadną stronę internetową żyjącą tzw. "wydarzeniami politycznymi", o TV nie wspominając, bo nie używam od lat.

Nie, nie jestem chory, nie siedzę na bezludnej wyspie odcięty od świata. Po prostu zaczął się wyjątkowo intensywny w tym roku sezon w koszykarskiej ekstraklasie, w której gra się dwie kolejki tygodniowo, zatem człek nie jest w stanie obejrzeć na bieżąco wszystkich meczów, o ogarnięciu zaś forów netowych o baskecie w ogóle nie ma co mówić. Całe szczęście, że w NBA trwa lockout, to chociaż nocki nie zarwane...

Ale wracając do pytania postawionego przez mojego przyjaciela - otóż nic nie sądzę. Od dość długiego już czasu podejrzewam, że polityka to w sumie rodzaj szołbiznesu, bo z jednej strony gra się toczy o kasę i popularność, z drugiej strony niemal wszystko dzieje się w przestrzeni medialnej. Od czasu do czasu, zamiast konkursów esemesowych na przebój miesiąca, czy o nagrodę publiczności organizuje się wybory, w których gawiedź może zagłosować na swoich idoli i wybrać aktualnie najmodniejszą piosenkę, określaną czasem jako program polityczny.

Powiecie, że ten szołbiznes przekłada się jakoś na nasze życie, pracę, zamożność/biedę? Otóż wątpię. To matrix, ludzie. Ci wszyscy spoceni goście w krawatach i te panie w żakiecikach to tylko teatrzyk dla ubogich. Owszem, jest się z czego pośmiać czasami, czasem niepotrzebnie podnosimy sobie poziom cukru i ciśnienie i to jest cały wpływ na nas tych ludków, szczerzących się w mediach. Prawdziwa władza jest gdzie indziej i życie jest gdzie indziej.

Mnie bardziej od lokautu w PiS-ie interesuje ten w NBA. Jeśli się skończy, to co będzie, gdy Alonzo Gee odejdzie z Prokomu, a Ganni Lawal z Zastalu? Czy do SKS-u wróci Okafor, czy wyleci Sretenović? Jak odbije się na grze Czarnych kontuzja Zbyszka Białka? Jak rozwinie się kariera młodego Karnowskiego? Czy reaktywowany Śląsk przypomni w końcu choćby cień dawnej wielkości? Czy trener Herkt dotrwa do końca sezonu w Koszalinie? Czy Trefl w końcu osiągnie coś więcej, niż czwarte miejsce?

To tylko kilka pytań, pierwszych z brzegu, nad którymi można i warto podumać. I na szczęście jest w tzw. "realu" i w necie sporo miejsc, gdzie można o tym pogadać. Pospierać się, pogadać o taktyce, poanalizować statystyki, postawić u buka.

Już za parę godzin kolejny meczyk... Koszulka "meczowa" już przygotowana, szal też. A potem piwko w naszym klubowym pubie, jakieś dobre jedzonko i niekończąca się nigdy dyskusja o tym, co naprawdę piękne i emocjonujące - o koszykówce. Wśród ludzi, których poglądy polityczne nic a nic mnie nie obchodzą. I to jest wolność, kochani, i to jest ta lepsza strona życia. A Ziobro, Kurski i inni? A kim oni są w porównaniu z Krzyśkiem Roszykiem, czy Łukaszem Koszarkiem? Albo taki Tusk, czy Palikot? Wolne żarty... :)