2011-10-07

Październik, Platforma i śmietnik

W ostatnich tygodniach sporą furorę w internecie i na ulicach (w postaci plakacików i vlepek) robi hasło "9-go października wrzuć Platformę do śmietnika". Cóż, hasło zgrabne, cel zbożny, ale widzę ogromne niezrozumienie metody.

Jak być może wiecie, hasło to powstało w środowisku kibicowskim i jest wyrazem opinii tych wszystkich, którzy rządów Platformy mają po prostu dość. I to do nich kieruję moje słowa, nie do elektoratu PiS, czy innych partii. Do tych, którzy chcą, aby PO przestała wkrótce rządzić naszym nadal pięknym i jeszcze nie zbankrutowanym krajem.

Otóż jest tylko jeden sposób, nie dla wszystkich łatwy do przyjęcia, aby to życzenie z hasła się spełniło - jest nim głosowanie na PiS. Wiem, że dla wielu jest to nie do przyjęcia, ale tym samym oznacza to, że jednak z dwojga złego wolą dalsze rządy Platformy. OK, odłóżmy emocje na bok, choćby na chwilę.

Głosowanie na KNP, PSL (które zresztą aktualnie współrządzi z PO) lub PJN (o komuchach czy zbieraninie dziwolągów od Palikota nie warto mówić) w niczym nie osłabi Platformy, jak też w niczym nie wpłynie na jakąkolwiek zmianę w Polsce.

Powiecie, że Korwin-Mikke, Marek Jurek albo Paweł Kowal mają wielokrotnie lepsze pomysły na Polskę, niż PiS? OK, niech wam będzie. Ale mają też wielokrotnie mniejsze szanse na zrealizowanie tych pomysłów. Nawet, gdyby któryś z polityków tych partii dostał się do parlamentu, to co? Sam jeden albo w kilku przegłosują cokolwiek? No pewnie, że nie.

Platforma może po niedzieli wylądować w śmietniku tylko dzięki zdecydowanemu zwycięstwu PiS. Bo nawet, gdy PiS wygra nieznacznie, to i tak nadal będzie rządzić PO. Media zadbają już o to, by nawet najgłupszy konsument polityki powtarzał z mądrą miną: "No tak, PiS nie ma zdolności koalicyjnej, więc zrozumiałe, że prezydent nie powierzy im tworzenia rządu". A PO będzie miało ową zdolność, a jakże. Czy z PSL, Czy z SLD, czy nawet z Palikotem, jeśli jego pospolite ruszenie dostanie się do parlamentu.

Tylko wzmocnienie partii Kaczyńskiego głosami antypeowców może coś zmienić. W obowiązującej ordynacji wyborczej małe partie nie mają znaczenia i dopóki się ona nie zmieni - nigdy nie będą miały.

Ale zrobicie, jak chcecie, szanowni przeciwnicy obecnego reżimu. Lecz przy głosowaniu starajcie się posługiwać nie tylko sumieniem, ale i rozumem.

Nie bądź frajerem, urna twoja mać!

Nie zamierzam nikogo namawiać do głosowania, ani do olania wyborów, żeby było jasne. Tekst ten kieruję do tych, którzy zamierzają uczestniczyć w wyborach jako głosujący i jako członkowie komisji/mężowie zaufania. Dla przejrzystości, ułożę to w punkty.

Jeżeli idziesz głosować

1. Jeśli, na znak protestu (?) chcesz tylko zaznaczyć swą obecność, ale nie zamierzasz głosować na żadna partię/kandydata do senatu - nie wrzucaj pustej karty do urny. Dajesz komuś szansę, żeby zagłosował za Ciebie... Jeśli już - przekreśl całą kartę i ew. ozdób ją jakimś hasłem protestem, jeśli to ci ulży. Osobiście uważam, że fatygowanie się do lokalu wyborczego, żeby nie zagłosować, jest pomysłem kompletnie idiotycznym, ale cóż, można i tak.

2. Jeśli głosujesz i nie chcesz, żeby jakiś fanatyk (są tacy w komisjach, są...) dostawił chyłkiem jeszcze jeden krzyżyk i unieważnił tym samym twój głos - posmaruj pozostałe kratki świecą! To nie jest ciężka robota, a czasu jest naprawdę sporo. Siądź spokojnie i zrób to.

3. Nie korzystaj z długopisów, oferowanych przez lokal wyborczy. W ogóle nie korzystaj ze "standardowych" długopisów. Weź ze sobą kolorowy flamaster i dodatkowo, poza krzyżykiem przy nazwisku wybranego kandydata postaw np. wykrzyknik (albo dwa, lub trzy, zależy od temperamentu ;-))

Reasumując - nie bądź frajerem, zabezpiecz swój głos! Weź ze sobą kolorowy flamaster i kawałek świeczki.

Jeżeli jesteś członkiem komisji/mężem zaufania


1. W trakcie trwania głosowania notuj:

- ilość osób spoza obwodu, głosujących na zaświadczenia

- frekwencję w ogóle

- wypadki uprawiania agitacji wyborczej w lokalu i w jego okolicy. Przypadki agitacji, sugerowania, jak głosować w wykonaniu członków komisji (zdarza się, zdarza...) natychmiast zgłaszaj przewodniczącemu i dopilnuj, by znalazły się w protokole

- zwróć uwagę, czy przygotowane do wydania karty do głosowania są ostemplowane pieczęcią komisji obwodowej. Karty są stemplowane tuż przed rozpoczęciem wyborów - przewodniczący komisji przed otwarciem lokalu otrzymuje pieczęć i paczki z czystymi kartami

2. Po zakończeniu głosowania:

- domagaj się, aby usunięto wszelkie przybory do pisania przed otwarciem urny. Najpierw będzie sortowanie kart - zwróć uwagę na te karty, które powędrują na kupkę głosów nieważnych/wątpliwych. Przy ich komisyjnej ocenie domagaj się obiektywnej oceny głosów wątpliwych, wedle tych samych reguł (np. krzyżyk "jakby poza kratką" - OK w wypadku partii Y, nieważny w wypadku partii Z - tak nie może być). Domagaj się, by karty bez pieczęci były uznane za nieważne! Patrz uważnie!

- podczas liczenia głosów zwróć uwagę na wszelkie niedokładności - suma głosów ważnych i nieważnych musi równać się ilości wydanych kart do głosowania i nie ma to tamto. Owszem, zdarza się, że ktoś bierze sobie karty "na pamiątkę", ale to baaaardzo rzadki wypadek...

- porównaj wynik frekwencji z ilością kart wyjętych z urny. Frekwencję śledź na bieżąco w ciągu dnia, notuj. Zbieraj dane od poszczególnych członków komisji przez cały czas głosowania i notuj. W wypadku, gdy suma kart wyjętych z urny znacząco odbiega od frekwencji (jest o wiele mniej lub o wiele więcej kart, niż było głosujących) - zażądaj, by uwagi na ten temat zostały wpisane do protokołu - masz do tego prawo

- po spisaniu protokołu sfotografuj go, każdą stronę.

- zdjęcia protokołu i swoje notatki przekaż do komitetu wyborczego swojej partii

Jeżeli jesteś przewodniczącym komisji

1. Pilnuj pieczęci, jak oka w głowie.

2. Pilnuj, by karty do głosowania były ostemplowane.

3. W wypadku stwierdzenia agitacji w lokalu i w jego bezpośrednim sąsiedztwie - interweniuj natychmiast. Każ opuścić lokal osobom uprawiającym agitację, zachowującym się w sposób nieprzyzwoity, będącym pod wyraźnym wpływem alkoholu. W razie oporu natychmiast wzywaj policję.

4. W wypadku łamania prawa wyborczego przez członka komisji (zdarza się) natychmiast wyklucz go ze składu i zgłoś ten fakt do komisji rejonowej. Wpisz to też do końcowego protokołu.

5. Nie uczestnicz w sortowaniu kart i liczeniu, tylko bacznie obserwuj, co robią inni. Ty i tak będziesz musiał wypełnić protokół, zatem nie daj się wkręcić w jakieś zajęcia pod pretekstem, "że się obijasz". Bądź jak belfer na klasówce - patrz, czy nikt nie ściąga :)

To tyle. Zadbajmy o tę demokrację, bo innej nie mamy.