2011-09-01

Jurek ogórek, kiełbasa i sznurek

Były marszałek sejmu i były aktywista ZChN-u, czyli Marek Jurek napisał był notkę o wczorajszym głosowaniu nad zmianami w obowiązującej ustawie tzw. "antyaborcyjnej". Cztery lata temu podobna kwestia (projekt zmiany konstytucji w sprawie ochrony życia poczętego), a w zasadzie upór Marka Jurka doprowadziła do osłabienia rządu Jarosława Kaczyńskiego, a w rezultacie przyspieszonych wyborów. Pan Jurek pryncypialnie zrezygnował z funkcji marszałka i wystąpił z PiS, jako partii "dwuznacznej moralnie", co nie przeszkodziło mu zawrzeć porozumienia z Romanem Giertychem i Januszem Korwin-Mikkem, który jest za legalizacją narkotyków i burdeli, a społeczną naukę KK, do której jest tak bardzo przywiązany Marek Jurek uważa za socjalistyczne brednie. Widocznie jednak niechęć obu w/w panów do PiS-u okazała się dostatecznym spoiwem.

I nic się chyba w tej materii do dziś nie zmieniło. Bo oto wczorajsze uwalenie projektu nie jest, zdaniem pana marszałka wynikiem tego, że PO i SLD solidarnie głosowały przeciw, tylko tego, że na sali zabrakło paru posłów PiS-u, chociaż wszyscy obecni parlamentarzyści tego ugrupowania byli "za".

No cóż, pamięć mam słoniową i pamiętam, że gdy w 1989 roku kontraktowy sejm wybierał na prezia Jaruzela, to też na sali zabrakło paru posłów OKP, w tym... pana Marka Jurka. I Jaruzel został wybrany jednym głosem. Rozumiem, że dla pana marszałka taki Jaruzel, czy "gruba kreska" to nic w porównaniu ze skrobanką, że nauka społeczna Kościoła milczy w temacie komunistycznych zbrodniarzy, ale to chyba trochę głupio zarzucać komuś coś, co ma się samemu na sumieniu?

Aliści jak patrzę na "kariery" niektórych byłych zetchaenowców, jak Marcinkiewicza, Niesiołowskiego, Libickich, to w zasadzie nic mnie nie jest w stanie zadziwić. Ich tropizm do konfitur, albo kiełbasy jest zdumiewający, jak na byłych przedstawicieli partii moralnych pryncypiów. I to ich w zasadzie odróżnia od Marka Jurka, który nie tak dawno miał wielki wpływ na polską politykę, ale sam się tego wpływu pozbawił i "w imię zasad" pośrednio zafundował Polakom powrót do prlu. Teraz ostał mu się jeno sznurek. Kiełbasa uciekła, Jurek do piekła.

5 komentarzy:

  1. Żeby nie było, że cię obgaduję:
    http://rebelya.pl/discussion/34094/3/ostatnie-glosowanie-o-ochronie-zycia-iii-czytanie-ogladacie/#Item_26

    Teraz idź i przeproś za pisanie, że przez Jurka wybrano Jaruzelskiego, lub wykaż, że gdyby Jurek przyszedł i głosował przeciw wynik byłby inny. Wytłumacz dlaczego OKP nie wysunął własnej kandydatury lub nie zbojkotował wyborów (jak proponował M. Jurek) wreszcie co robią ZChNowcy na listach PIS oświecony partyzancie z jankeskiego lasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. W 1991 Kisielewski, w wywiadzie dla Młodej Polski, powiedział "Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta. Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mną się nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie, na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzią alfą i omegą"

    Dziś wygląda to tak:
    Przecież ten dzisiejszy Freeman (Kaczyński) to totalitarysta. Patriotą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mną się nie zgadza, jest zdrajcą i nie można mu podać ręki. A tylko Freeman (Kaczyńskim) wie, na czym polega patriotyzm i demokracja (dobro ojczyzny, honor, wartość ludzkiego życia, cokolwiek). On jest tutaj sędzią, alfą i omegą.

    "Chadzam sam bez stada" to są rzewne jaja kolego Freeman. Ty tylko beczysz głośniej od stada.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulżyło? Czy jeszcze masz jakieś durnoty na mój temat do napisania?
    Albo lepiej napisz coś, jak wytrzeźwiejesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. :)
    Cieniutko kolego Freeman. Napinkę potrafisz robić tylko w kierdlu, gdy czujesz stado. Żałosne są twoje projekcje. Tzn. mam nadzieję, że projekcje, bo chyba tak nisko nie upadłeś. Chociaż... Michnik a rebours... To już upadek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo zdrowia z okazji urodzin (wyczytałem u Koteusza).
    Pobluzgaj sobie jeszcze trochę z okazji tego święta. Mazeł tow!

    OdpowiedzUsuń