Mitologia polska, czy lipa polska?
Mit pierwszy: Polacy to naród wybitnych patriotów.
Wszyscy znamy mniej lub więcej ten mit ze szkoły, literatury i "nocnych Polaków rozmów" przy kielichu. Powstania, powstania, powstania, partyzantka, niezłomny opór, wszystko dla tej biednej Ojczyzny - i mienie, i życie.
Tymczasem najbardziej patriotyczna polska partia ma w mediach, podobno polskich, PR zbliżony do nieboszczki NSDAP, a i całkiem duża część Polaków podziela owe medialne poglądy, przypisując PiS-owi totalitaryzm, faszyzm, nacjonalizm, szowinizm, antysemityzm i co tam jeszcze "oświeconym" przychodzi do głowy. Jakoś w "towarzystwie" przyjęte jest z powagą pochylać głowę nad autorytarnymi zapędami Kaczyńskich, mimo iż wyznawcy takiej opinii często z łezką w oku tęsknią za Piłsudskim.
Mit drugi: zdrada to w Polsce czyn godny najwyższej pogardy.
Pamiętam, z jaką satysfakcją, dumą i sporą dozą wyższości mówiono i pisano w Polsce o nieprawdopodobnej ilości konfidentów bezpieki, jaką ujawniono w b. NRD, Czechosłowacji i na Węgrzech. Zdaje się, że tam niemal co czwarty dorosły obywatel donosił... Zniewolenie tamtejszych społeczeństw, ponoć daleko straszniejsze, niż w prlu, przypisywano temu, iż polski charakter i duma sprawiły, że konfidentów u nas było niewielu, w związku z czym władza nie mogła aż tak wziąć ludzi za pysk. Ot - ślepa i głucha niemal była.
Tymczasem nie przypominam sobie, żeby w społeczeństwach Niemiec, Węgier, czy Czechosłowacji był tak silny opór przed deubekizacją i dekomunizacją. Żeby jacyś profesorowie użalali się w zagranicznych mediach na faszyzację, upodlanie społeczeństwa, polowanie na czarownice itp. Nie mówiąc o takich "aktach szaleńczej odwagi", jaką popisał się pajac z Białegostoku.Wnioskując po reakcjach wielu środowisk na lustrację, zastanawiam się, czy aby w Polsce współczynnik kanalii do uczciwych ludzi nie jest podobny do np. enerdowskiego, a może nawet wyższy? Bo skąd ta histeria? Chyba, że jest ona wynikiem prania mózgów, jakie przez kilkanaście lat robiły razwiedkowe media. Ale w tym wypadku do kąta musiałby pójść mit trzeci: Polacy to cwaniacy, którzy nie dają się wodzić za nos...
Zatem - czy nasza mitologia narodowa jest w znacznej części oparta na totalnej nieprawdzie, czy Polacy zeszli na psy? Wnioski wyciągnijcie sami, bo ja, ze względu na tzw. inteligencję lewicową, nie mogę pisać zbyt długiego tekstu - chciałbym po prostu, aby i oni byli w stanie przeczytać do końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz