2011-06-01

Ubu roi, ou les Polonais

Bardzo jesteś dziś brzydka, moja żono. Czy dlatego, że mamy gości? - pyta Ubu król Ubicę w genialnym utworze Alfreda Jarry, a ja myślę sobie, że młodziutki Francuz piszący swoją sztukę zasługuje na miano proroka podobnie, jak Juliusz Słowacki wieszczący w mistycznych strofach nadejście papieża Polaka. I nie stąd bierze się moje skojarzenie, że dopiero co mieliśmy w Polsce gości z USA...

Dzisiejsza Polska, tzw. III RP, jest krajem groteski, która wyprzedza nawet zwariowaną wyobraźnię Alfreda Jarry, skecze Cyrku Monty Pythona i komedie Stanisława Barei. Mamy Ministerstwo Głupich Kroków, utworzone dla Arłukowicza (nie licząc wielu innych fuch od czapki), mamy też swojego Ubu, którego "koń fynansowy" w zasadzie już zdechł...

Groteskowy rząd brnie w opary absurdu, zachowując się jak cesarsko-królewskie Austro-Węgry w przeddzień swego upadku. Nie skazuje, co prawda za to, że "muchy obsrały portret najjaśniejszego pana", ale za bannery, w których premier jest nazywany matołem... Cóż, właśnie taki aparat sądowy, jaki był tutaj, ma każde państwo przed powszechnym politycznym, gospodarczym i moralnym upadkiem. Takie państwo ochrania resztki swego spłowiałego nimbu przy pomocy sądów, policji, żandarmerii i sprzedajnej zgrai donosicieli, jak pisał Jarosław Haszek w "Przygodach dobrego wojaka Szwejka". Kuriozalnych i surrealistycznych orzeczeń i wyroków jest zresztą w III RP mnóstwo.

W zatrutym oparami politycznej poprawności i zwykłego debilizmu państwie zdarzyło się nawet ostatnio, że tzw. delegat ekipy leśnych dziadków, czyli PZPN, nakazał przed meczem II ligi zakleić bramkarzowi Pelikana Łowicz numer na koszulce i zarzucił mu "faszyzm", jako że numer 88 jest wykorzystywany przez neonazistów jako zaszyfrowane "heil Hitler" ("h" jest ósmą literą alfabetu). Tylko patrzeć, jak liczby 88 (i 18, czyli niby AH, "Adolf Hitler") zostaną objęte cenzurą. Nie wiem, co wtedy zrobi pokolenie roku '88 (sami naziści zapewne...), bo pokolenie roku '18 jest już w zasadzie na wymarciu. Bramkarz Sabela z "Pelikana" ma zaś przerąbane, bo urodził się ósmego sierpnia.

W surrealistycznym państwie, w którym przyszło nam żyć, kabarety podlizują się rządowi, a wyśmiewają opozycję; rządzą liberałowie, którzy na razie wykazali się podwyżkami podatków (ogłosiłem w Dzienniku Ustaw, że się będzie płaciło dwa razy wszystkie podatki, a trzy razy te, które rząd naznaczy później), sprzedażą-niesprzedażą stoczni nie wiadomo komu, opowiadaniem bajek (dalej będziemy mówili o małym systemiku, którym wymyślił na to, aby sprowadzać pogodę i odwracać deszcz). Politycy rządzącej partii robią jakieś mętne biznesy na cmentarzach, a elity wysyła się na ruskie klepisko zabytkowym samolotem made in USSR (Ubolewania godne jest, że stan naszych fynansów nie pozwala mieć wehikułu na naszą miarę...); dziennikarze, którzy nie liżą tyłka rządzącym piętnowani są jako nieobiektywni, a wazeliniarze uchodzą za wcielenie cnót (Pięknie nam pan to wyśpiewał Panie Smynter. - Ja wam zawsze wszystko wyśpiewam!); za medialne gwiazdy robią jacyś celebryci znani z tego, że są znani, albo z czytania prognozy pogody w TV; huczna inauguracja nowego gdańskiego stadionu odbędzie się w Warszawie (Przepraszamy. Taras widokowy nieczynny. Najbliższy czynny taras widokowy dla odprowadzających we Wrocławiu); największym zagrożeniem demokracji są - poza opozycją - kibice piłkarscy i internetowe chamstwo (nie dotyczy bluzgania opozycji!) i tak dalej, i tak dalej...

Szkoda tylko, że nie widać nowego Alfreda Jarry, albo Stanisława Barei... A ponieważ następców nie widać - zacytuję wam na pocieszenie fragment końcowego dialogu z "Ubu króla". Nie ma w nim, co prawda, mowy o tym, iż rząd opracowuje procedury wyjścia z NATO, że Konstytucja 3-go Maja była druga w Europie, albo że Norwegia należy do UE, ale i tak jest zabawny...

Piła: A teraz nasz szlachetny statek rzuca się całą chyżością na posępne fale Morza Północnego.

Ubu: Morze złowrogie i niegościnne, które opływa kraj zwany Germanią, tak nazwany, ponieważ wszyscy mieszkańcy tego kraju są Germańce.

Ubica: Oto co nazywam erudycją.


_______________________________________________________________________________
Komentować może każdy, również niezalogowany. Debili wycinam, jeśli się nie polenię.
_______________________________________________________________________________

7 komentarzy:

  1. Freeman, cieszę się, że się przestałeś opierdalać
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano przestałem, "nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza"...

    Od dzisiaj pisze w S24. Jak powrót po latach do starego, dobrego Wietnamu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dluga ta przerwa byla.
    Symptomatyczne,ze na s24 jako jeden z pierwszych odezwal sie Azrael.Dobrze te kacapy Jankesa monitoruja - nie uwazasz?
    Szkoda Arki.Naprawde tak uwazam...
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano była, nie pierwsza i nie ostatnia, jak mniemam :)
    A co do monitorowania - owszem, ORMO czuwa :)

    Mnie też szkoda "Śledzików"... Ale kibole się jednoczą i zakopują kosy, co mnie cieszy!

    OdpowiedzUsuń
  5. No i odezwałeś się w końcu.

    Dobrze, że na tyle późno, że nie na NE:)

    Szkoda tylko, że ciągle trzeba wybierać między dżumą a cholerą.
    Bo jakoś do miłośników pawlaków i kluzikowców dalej nie mam zaufania..

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, dydku!
    Ano odzywam się, odzywam...
    A w NE nawet mam konto, ale nie napisałem ani jednej literki. Coś mnie powstrzymało. A potem przypomniałem sobie Herberta:

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów


    Wyboru nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  7. A jednak na nE nie ma cenzury i dużo luda pozytywnego tam pisze. S24 to dno. Dlatego monitoruje nE jeszcze. Z salonem nie chce miec nic wspólnego za ich manipulacje i świństwa.

    OdpowiedzUsuń